MINIMALNIE ALE DO TYŁU

MINIMALNIE ALE DO TYŁU

Gdybyśmy po pierwszej połowie meczu w Grabicach przegrywali 2-8 nikt by nic nie powiedział. Celowniki miejscowych były tak rozregulowane, że nasza bramka i bramkarz były bardzo mocno poobijane. Mieliśmy ogromnie dużo szczęścia, że do przerwy widniał wynik 0-0. Akcje Relaxu szły co chwilę ale wcale to nie znaczy, że myśmy nic nie grali. Wręcz przeciwnie. Na boisku trwała twarda walka, tyle tylko, że gospodarze wypracowali więcej dogodnych sytuacji ale nie trafiali do bramki nawet z kilku kroków. W drugiej połowie gra zmieniła się o tyle, że teraz my mieliśmy kilka znakomitych sytuacji i to my strzelaliśmy na wiwat. Niestety straciliśmy bramkę w 81 minucie po dość rozpaczliwym strzale kapitana Relaxu Grzegorza Bławuciaka, który walnął przed siebie. Niestety ten strzał wyszedł mu jak nigdy i piłka wpadła pod samą poprzeczkę nie dając Piotrkowi żadnych szans.

Przegraliśmy mecz tylko 0-1. Można go było jednak przegrać bardzo wysoko ale można było też wygrać. Punkty jednak zostały w Grabicach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości